MOTOBECANE nr.1512
PRZED
Pierwsze wrażenie przed zakupem na podstawie zdjęcia "...nie jest źle, ale szału nima!"
Po przyjeździe na miejsce odbioru szosy, ucieszyłem się że rower stał w ciepłej stodole!
(brak korozji pomyśłałem) Jednak stara stodoła okazała się warsztatem
mechaniczno/lakierniczym, który co prawda ochronił w sporym stopniu stał
przed rdzą, jednak spowodował coś innego...
Po dokładniejszym przeglądzie mojego MOTOBECANE stwierdziłem że na całej
powierzchni roweru jest lakierniczy nalot bezbarwny... dodatkowo
miejscami były ślady po zielonej farbie (która nie była retuszowaniem
niedoskonałości sprzętu, lecz pobudzeniem lakiernika który obok malował
samochód).
Nie zrezygnowałem jednak z zakupu!!!
Rower został rozmontowany na części pierwsze, które zostały odpowiednio wyratowane (top secret )
Po paru miesiącach pracy, która mimo że mozolna dawała mi mega przyjemność! rower otrzymał nowe ŻYCIE!!!!
PO
MOTOBECANE nie został wystawiony na sprzedaż, ponieważ nie był zakupiony
z takową myślą. Miał być to mój rower treningowy pod ENDURO.
Jednak to jego renowacja spowodowała w jakimś stopniu "zapłodnienie" BeWay!
W rowerze pozostawiłem praktycznie wszystkie oryginalne rzeczy, nie
wliczając nowego ogumienia, pancerzy oraz klocków hamulcowych, reszta to
dotyk historii za każdym razem gdy wyruszam w trasę...
Jakub
Malarz
nie rob takich kontrastów kuba:)
OdpowiedzUsuń